Rafał Trzaskowski obśmiał interpelację złożoną przez radną PiS
Od połowy marca na stacji Dworzec Gdański panuje wzmożony ruch. Pociągi, które do tej pory zatrzymywały się na Dworcu Zachodnim, kierowane są na tę niewielką stację, co powoduje ogromny chaos i tłok dla pasażerów.
W sobotę, 20 maja, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zamieścił długi wpis, w którym głośno obśmiał… interpelację radnej PiS Olgi Semeniuk-Patkowskiej, dotyczącej właśnie sytuacji na Dworcu Gdańskim.
W interpelacji radna zapytała m.in. o to, czy miasto przewiduje doraźne rozwiązania na ułatwienie ruchu pasażerów korzystających z Dworca Gdańskiego oraz czy będzie zapewnione bezpieczeństwo przez policję i straż miejską.
"Oto pani Olga wyraża troskę o pasażerów, którzy ze względu na toczące się na Dworcu Zachodnim prace remontowe korzystają z Dworca Gdańskiego. Co dwa dworce to nie jeden, Gdański sam w sobie nie jest też dworcem największym, więc - niestety - skutkuje to dużym tłokiem. Zarówno na peronach, jak i w bezpośrednim sąsiedztwie dworca. Do kogo jednak adresuje swoje wątpliwości Pani radna i minister w jednym? Otóż - do mnie, jako prezydenta Miasto Stołeczne Warszawa. Bo jak coś jest w Warszawie, to przecież prezydent Warszawy za to odpowiada, prawda?" - napisał Rafał Trzaskowski, tłumacząc, że jednak nie zawsze to prezydent odpowiada za to, co dzieje się w stolicy.
"Dobrze byłoby, aby osoba działająca jednocześnie w samorządzie i w rządzie miała świadomość, kto co nadzoruje i kto jest za co odpowiedzialny. Bo to rząd, do którego Pani należy, odpowiada za PKP. Tę samą PKP, która prowadzi remont na Zachodnim. I prowadzi go w taki sposób, który mnoży utrudnienia dla wszystkich pasażerów" - zrugał radną Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy zwrócił również uwagę, że w interpelacji radna Olga Semeniuk-Patkowska apeluje też m.in. o zwiększenie sił policyjnych na dworcu, chociaż te służby w żaden sposób nie podlegają prezydentowi miasta. "Jako miasto finansujemy dodatkowe patrole, to fakt, wspieramy też stołeczną policję inwestując w sprzęt. Ale policja to odpowiedzialność rządu. A dokładniej - odpowiedzialność Pani kolegi z PiS, Pani kolegi z rządu, a przy tym także kolegi z klubu radnych w Radzie Miasta. Sugerowałbym podsunąć jemu ten temat - może zajmie się czymś pożytecznym" – napisał Trzaskowski.
"PiS w pigułce"
"Dlaczego uważam, że ta sytuacja pokazuje PiS w pigułce? Bo skoro osoba, która jednocześnie zasiada w rządzie i w Radzie Miasta nie ma pojęcia, że za działania PKP nie odpowiada prezydent miasta, to przestaje dziwić, że pół roku po wleceniu w przestrzeń powietrzną Polski rosyjskiej rakiety premier i minister obrony kłócą się, kto na ten temat wie mniej…" - skomentował prezydent Warszawy.