Armagedon w metrze. Nie kursuje część linii M1
- Ruch metra na linii M1 już odbywa się normalnie. Jeździmy – powiedziała PAP rzeczniczka Metra Warszawskiego, Anna Bartoń. Wszystko wydarzyło się w piątek nad ranem (28 października). Strażacy dostali zawiadomienie o zadymieniu na stacji Pole Mokotowskie ok. godz. 5:55. - Zadymienie było niewielkie, pasażerowie opuścili stację – powiedział asp. Maciej Jabłoński.
- Posprawdzaliśmy wszystko i pociąg został odholowany na pierwszą stację - dodał.
ZTM poinformował o utrudnieniu w kursowaniu linii metra M1. - Z przyczyn technicznych pociągi metra linii M1 kursują w pętlach: Kabaty – Wilanowska i Dw. Gdański – Młociny – przekazał ZTM.
Za metro zostały uruchomione linie zastępcze. Linia tramwajowa kursuje na trasie Metro Wilanowska – Marymont-Potok. Natomiast autobusowa - na trasie Metro Wilanowska – Pl. Wilsona.
Jak informowali w mediach społecznościowych internauci, sytuacja była poważna i spowodowała ogromny chaos komunikacyjny. - Na stacji Wilanowska jest kompletny armagedon! - grzmieli niektórzy z nich. Na przystankach kłębiły się tłumy zdezorientowanych ludzi. Nerwowo sprawdzali w swoich smartfonach informacje dotyczące połączeń. Nie mogli pojechać metrem. Ruch między stacją Kabaty a Młociny wstrzymano. Na szczęście sytuacja została przywrócona do normy.