Poniedziałkowe przedpołudnie. Samo centrum miasta. Na przystanku autobusowym w Al. Jerozolimskich przy stacji WKD czeka tłum pasażerów, gdy nagle toyota jadąca w kierunku centrum wypada z jezdni i wbija się pod wiatę!
- To efekt zderzenia trzech samochodów. W wypadku brały udział ford, toyota i autobus. Toyota odbiła się od jednego z pojazdów i wjechała w wiatę przystankową – wyjaśnia Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, kierowcy forda nie było. Uciekł. Policjanci zbadali trzeźwość kierujących autobusem i toyotą. Byli trzeźwi. Karetka, która przyjechała na miejsce zabrała kierującą toyotą do szpitala.
Nikomu z oczekujących na autobus nic się nie stało. Zdążyli w porę się odsunąć, zanim toyota „zaparkowała” pod wiatą.