Młody Chińczyk zmiażdżony na hali w Łazach. Wielka tragedia, prokuratura bada sprawę
Wstrząsający wypadek zakończył życie młodego pracownika, który przyjechał szukać u nas lepszego życia. 25-letni pracownik hali wykonywał swoje obowiązki na terenie hali. Nagle doszło do nieszczęścia. - Wypadek na terenie zakładu okazał się śmiertelny. Zginął 25-letni obywatel Chińskiej Republiki Ludowej. Zabezpieczone ciało zostanie poddane sekcji – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba.
Z nieoficjalnych ustaleń wiemy, że na hali pracowały nowe maszyny z wysięgnikami. Najprawdopodobniej dwie z nich nagle zgniotły robotnika. Szczegóły jego śmierci wyjaśni prokuratorskie śledztwo.
Tragedia rozegrał się też w fabryce na Żeraniu. Taśma produkcyjna wciągnęła jednego z pracowników! Do dramatu doszło w zakładzie przy ulicy Płochocińskiej 19. Mimo akcji ratunkowej mężczyzny nie udało się ocalić. Urządzenie zmiażdżyło go. Teraz sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora. Śledczy mają wyjaśnić, jak doszło do tej niebywałej tragedii. Więcej TUTAJ.