Nie żyje 38-latek

Tragedia na oblodzonym chodniku w Warszawie. Kto za niego odpowiada? Administrator i miasto zabierają głos

2022-12-20 12:10

Po okropnej tragedii na ulicy Targowej w Warszawie nie ma winnego, który odpowiada za śmierć 38-latka. Mężczyzna przewrócił się na oblodzonym chodniku, prawdopodobnie uderzył głową o beton i zmarł. Urzędnicy ze stołecznego ratusza umywają ręce, a winą obarczają administratora nieruchomości, do której przynależał feralny chodnik. Zarządca terenu odbija jednak piłeczkę.

Tragedia na Pradze-Północ. Nie żyje 38-latek

We wtorek, 20 grudnia, wczesnym rankiem, doszło do tragicznego zdarzenia. Na zbiegu ulic Targowej i Kłopotowskiego, niedaleko przejścia dla pieszych, na oblodzonym chodniku poślizgnął się pieszy. - 38-letni mężczyzna szedł chodnikiem. W pewnym momencie wywrócił się. W wyniku upadku prawdopodobnie uderzył głową o chodnik. Niestety zmarł na miejscu. Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - przekazał rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. 

Potężna gołoledź w Warszawie. Lód pokrył dosłownie wszystko

Miasto umywa ręce. "To wina administracji budynku"

Według przepisów, za odladzanie i odśnieżanie chodników odpowiada ich zarządca. W przypadku powyższego tragicznego zdarzenia jest jednak kwestia sporna. - To nie jest teren miejski. Proszę nie przypisywać tej sprawy miastu. Tragedia jest wstrząsająca ale to administrator budynku, do którego należy ten chodnik ma obowiązek zadbania o bezpieczeństwo na nim - powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Monika Beuth, rzeczniczka stołecznego ratusza. Podobnie usłyszeliśmy w warszawskim Zarządzie Oczyszczania Miasta… - Chodnik, który przylega do nieruchomości przez cały rok powinien być utrzymywany przez zarządcę tej nieruchomości. Kto jest zarządcą tego terenu ustalą służby, które będą prowadzić wyjaśnienia w tej sprawie. W sprawie dalszych odpowiedzi proszę kontaktować się z odpowiednimi organami - skomentowała Zofia Kłyk odpowiadająca za komunikację społeczną w ZOM. 

Administrator: "To tragedia i ciężka sytuacja dla wszystkich"

Administracja zarządzająca budynkiem przy ul. Kłopotowskiego, jednak nie potwierdza swojej winy. - Na razie chciałbym nie udzielać żadnego komentarza, ponieważ dokładnie nie wiadomo, w którym to miejscu się wydarzyło. Czy doszło do tego np. przy przejściu dla pieszych? To jest tragedia i ciężka sytuacja dla wszystkich - powiedział „Super Expressowi” administrator budynku, który dodał, że w momencie wypadku chodniki w całej Warszawie były oblodzone. - Nie wydaje mi się, żeby można było jednoznacznie stwierdzić i wystawiać wnioski, że to jest wina, którejś ze stron - podsumował administrator. 

Trudna sytuacja na drogach i chodnikach od rana

W całej stolicy od rana sytuacja na drogach i chodnikach jest fatalna. Odwilż i marznący deszcz sprawiły, że pokryły się one warstwą lodu. - Zarząd Oczyszczania Miasta od wczoraj, poprzez media i kanały społecznościowe apelował do zarządców terenów o wzmożony monitoring podlegających im terenów. Dziś rano powtórzyliśmy apel o pilne podjęcie prac na oblodzonych chodnikach. Gołoledź, która wczoraj sparaliżowała Niemcy, dotarła i do Polski. Zarząd Oczyszczania Miasta rozpoczął działania antygołoledziowe już w poniedziałek równolegle na tych ulicach i terenach dla pieszych za które odpowiada. - przekazała Zofia Kłyk z ZOM. 

Sonda
Czy masz już dość zimy?

Zima to najtrudniejszy okres dla osób bezdomnych.

Jak naprawdę wygląda życie na ulicy? Posłuchaj wolontariuszki!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki