Ta tragedia wstrząsnęła Warszawą i całą Polską. Adam G. (†33 l.) miał przed sobą wiele planów na życie z ukochaną Magdą i ich trzyletnim wówczas synkiem Tomkiem. W październiku ub. r. brutalnie przerwał je Krystian O, który wjechał rozpędzonym bmw na przejście dla pieszych akurat wtedy, gdy rodzina przez nie przechodziła. - Adaś był fantastycznym ojcem, kolegą, partnerem w biznesie. Był bohaterem, każdemu chciał pomagać. Świadczy o tym jego ostatni czyn. Odepchnął Magdę i wózek z dzieckiem. Niestety sam nie zdążył uciec. Widziałem, jak bmw uderza w niego – mówił wtedy „Super Expressowi” Witold Peszyński (38 l.), przyjaciel rodziny i wspólnik Adama.
Naprawiamy zakręt grozy na Pradze! "Super Express" wywalczył zmiany na Łukowskiej [WIDEO, GALERIA]
Początkowo Krystian O. miał odpowiadać za wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Przed jakąkolwiek karą udawało mu się jednak uciekać. Pirat, który zabił Adama G. i o mało nie pozbawił życia jego synka, twierdził iż przechodzi załamanie nerwowe. Gdy pod koniec października miał trafić do aresztu, trafił do psychiatryka. Po tym jak zapadła decyzja o areszcie, do szpitala przyjechała policja. Funkcjonariusze nie mogli zabrać Krystiana O. za kratki. Musieli poczekać na opinię lekarza. - Komisja lekarska zdecydowała, że mężczyzna powinien przebywać w oddziale psychiatrii przy areszcie -poinformował wówczas kom. Sylwester Marczak rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
NIE ŻYJE motocyklista z potwornego wypadku w Zielonce! Lekarzom nie udało się go uratować [GALERIA]
Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Krystian O. może trafić za kratki nawet dożywotnio! - Prokurator ogłosił Krystianowi O. zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym Adama G. w związku ze zdarzeniem, do którego doszło 20 października 2019 r. na przejściu dla pieszych przy ul. Sokratesa 9 w Warszawie. Podejrzany umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, całkowicie je ignorując. Krystian O. poruszając się samochodem osobowym marki BMW z prędkością 136 km/h w obszarze, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h, nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i potrącił Adama G., który zmarł na miejscu zdarzenia - tłumaczy Mirosława Chyr, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
ZMIAŻDŻONY opel na S17! Kierowca wjechał prosto w tył ciężarówki
Biorąc pod uwagę, że Krystian O. przekroczył blisko trzykrotnie dopuszczalną prędkość podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych, prokurator uznał, że podejrzany przewidywał możliwość zabicia człowieka. Dodatkowo, z opinii z zakresu techniki motoryzacyjnej wynika, że pojazd, którym poruszał się podejrzany na skutek dokonywanych przeróbek znajdował się w stanie technicznym niepozwalającym na dopuszczenie do ruchu. - Krystian O. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Podejrzany usłyszał również zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Magdaleny G. i trzyletniego Tomasza G. W sprawie planowane jest przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych podejrzanego - mówi Mirosława Chyr.
Pijana NASTOLATKA wjechała toyotą w budynek na Domaniewskiej!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.