Tragiczny weekend nad Zalewem Zegrzyńskim
Słoneczna pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Niestety, niektórzy zdają się zapominać, że czas wolny od pracy nie oznacza czasu wolnego od rozsądku. W sezonie letnim, gdy dni są długie i gorące ratownicy Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają ręce pełne pracy.
ZOBACZ TEŻ: Skatowany przez dostawce jedzenia! O co poszło?
W sobotni wieczór Legionowski WOPR ruszył na pomoc 24-latkowi, który podczas treningu prawdopodobnie uderzył w niezidentyfikowany obiekt znajdujący się pod wodą. Ponieważ ratownicy podejrzewali u mężczyzny uraz kręgosłupa i uraz głowy, śmigłowiec LPR szybko przetransportował 24-latka do szpitala.
Tragicznych wypadków ciąg dalszy nastąpił już dzień później na plaży w Nieporęcie. W niedzielę, chwilę przed godz. 18, dramatycznym finałem zakończyła się beztroska zabawa 34-latka. Mężczyzna skoczył na główkę z molo! W jednym momencie niedzielna sielanka zakończyła się koszmarem. 34-latek nie był w stanie o własnych silach powrócić na brzeg. Pomógł mu kolega.
- Niezwłocznie po otrzymaniu wezwania zadysponowano Załogi: 212, 210 i 208 oraz zespół Karetki Wodnej - poinformowało Legionowskie WOPR.
Koszmarny finał skoku na główkę
Stan poszkodowanego mężczyzny był poważny. Jeden skok do wody okazał się mieć dramatyczne skutki. - Po przybyciu na miejsce ratownicy stwierdzili u poszkodowanego brak czucia w kończynach górnych i dolnych. Z podejrzeniem urazu kręgosłupa mężczyzna został przetransportowany do Bazy LWOPR, a stamtąd podjęty przez śmigłowiec LPR i odwieziony do szpitala - przekazało Legionowskie WOPR.