Do dramatu doszło przed godziną 14. Spaliły się pomieszczenia na drugim piętrze budynku. Jedna osoba wydostała się samodzielnie przed przyjazdem strażaków i wyskoczyła z okna, jest poszkodowana. Drugiej pomogli sąsiedzi, a trzecia sama opuściła budynek - przekazał Wiesław Drosio ze straży pożarnej w Wołominie.
Strażak przekazał dramatyczne szczegóły zdarzenia. - Starsza kobieta, która znajdowała się na drugim piętrze budynku wyszła się przez okno, po czym zjechała po dachu i spadła na ziemię. Kobieta była w szoku, została zabrana do szpitala. W budynku znajdowały się też jej wnuki. Dziewczynka, ok. 13-letnia sama wydostała się z budynku. Jej młodszego brata wynieśli sąsiedzi – powiedział. Niestety, pomimo starań strażaków z płomieni nie udało wydostać się kota. Stworzenie spłonęło żywcem. Na miejscu zdarzenia zjawiło się aż 6 zastępów straży pożarnej, które walczyły z szalejącym żywiołem.
Dom częściowo się spalił
Na razie nie wiadomo, jak doszło do tych dramatycznych wydarzeń. Dom uległ częściowemu spaleniu i nie wiadomo, czy nadaje się do zamieszkania.