Do tej tragicznej sytuacji doszło w jednym ze sklepów przy ul. Ostrobramskiej w Warszawie. Jak informuje Miejski Reporter, mężczyzna został przyłapany na kradzieży 0,7 l whisky. Ochrona sklepu odizolowała go w pomieszczeniu na zapleczu i oczekiwała na przyjazd policji. W tym czasie mężczyzna zdołał otworzyć skradzioną butelkę i wypić jej zawartość. Po chwili zaczął się źle czuć. Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, złodziej już nie żył. Pomimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować.
Czytaj też: Tragedia w szpitalu psychiatrycznym w Warszawie. Jeden pacjent nie żyje, zatrzymano dwie osoby
Dziennikarz o2.pl dotarł do nowych informacji. - Z ustaleń wynika, że mężczyzna, który zmarł po wypiciu mocnego alkoholu w ilości 0,7 litra duszkiem, był od wielu lat uzależniony od alkoholu. Nie wykazano, aby do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie, więc nie było podstaw do kontynuowania postępowania - powiedział dla o2.pl prokurator Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.