Tragedia w Wilanowie. Nie żyje miesięczna dziewczynka
To, co wydarzyło się w eleganckim mieszaniu na zamkniętym osiedlu w Wilanowie trudno pojąć. Przeglądając historię 32-leniej Magdaleny można odnieść wrażenie, że była to szczęśliwa rodzina. Kochająca, dobrze sytuowana, bez problemów. Od wszystkich bije miłość! Małżonków do siebie. Rodziców do dzieci. A przede wszystkim matki do swoich pociech. Zdają się potwierdzać to również opisy fotografii. Magdalena często podkreślała, że jest szczęśliwa z posiadania potomstwa. Ba! Na ostatnich opublikowanych zdjęciach cieszyła się, że niedługo na świat wyda kolejne maleństwo.
Co więc sprawiło, że doszło do tak potwornej tragedii? Dlaczego kochająca matka zabiła swoją miesięczną córeczką, a dwóch synów raniła?
Depresja poporodowa przyczyną tragedii?
Sąsiedzi nie mogą uwierzyć w to, co wydarzyło się tuż obok. Pośród licznych domysłów, które się nasuwają, szukają racjonalnej odpowiedzi. Dlaczego do tego doszło? Jedna z sąsiadek Magdaleny podejrzewa, że wpływ za zachowanie kobiety mogła być depresja poporodowa, która nieleczona może być bardzo niebezpieczna.
Zobacz też: Tragedia w Warszawie: Pokłóciła się z mężem i zabiła miesięczną córeczkę?! Najnowsze fakty
- Wydaje mi się, że to była depresja poporodowa. To jednak trzecie dziecko, pojawiają się nowe obowiązki, mama mogła nie wydobrzeć. My widzimy wózek i zadbaną kobietę, ale to jak ona się czuje, czy ona jest wyspana, szczęśliwa, czy sobie daje radę z tymi dziećmi - tego już nie wiemy. Wydaje się, że cały ból i złość tej kobiety przeszły na to najmłodsze dziecko - powiedziała nam sąsiadka.
Depresja poporodowa to wciąż temat tabu? Rozmowa z psycholog Wiktorią Dróżką
Postanowiliśmy zaczerpnąć specjalistycznej wiedzy i zapytać o depresję poporodową specjalistę. Psycholog i terapeuta Wiktoria Dróżka z poradni Co Tam? Wyjaśniła nam, że najważniejsze jest rozmawiać, słuchać i starać się zrozumieć, a nie bezsensownie radzić. Wśród zakazanych zwrotów wobec osoby z depresją poporodową możemy wymienić m.in. „będzie dobrze”, „inni mają gorzej”, „ja też przez to przechodziłam i mi minęło”, „kiedyś kobiety też to przechodziły i nie chodziły po lekarzach”. Nasza ekspertka opowiedziała nam również, jak można zapobiegać depresji poporodowej, i jak powinni zachowywać się najbliżsi.
Czy depresja poporodowa jest często spotykana?
Depresja poporodowa jest bardzo często spotykana, lecz problem w tym, że rzadko się o tym mówi. Według statystyk około 20 proc. matek doświadcza depresji poporodowej. Być może te statystyki nie uwzględniają nawet leczenia prywatnego, a jedynie na NFZ. Często też nie odróżnia się baby blues, czyli takiego smutku poporodowego od depresji poporodowej.
Jak odróżnić baby blues od depresji poporodowej?
Baby blues to zaledwie kilka dni takiego smutku, który zaczyna się około 5-6 dnia po porodzie i trwa około dwóch tygodni. Wtedy nie włącza się żadnego leczenia. Kobieta może być bardziej płaczliwa, ma wahania nastrojów, ale nie traci wtedy kontaktu z niemowlakiem. Nie ma też problemu z bezsennością, ani myśli samobójczych.
A po czym poznać, że baby blues przemienił się w dużo groźniejszą depresję poporodową?
Warto podkreślić, że depresja poporodowa jest uwarunkowana wieloczynnikowo, czyli za każdym razem może wyglądać troszkę inaczej. Wśród objawów na pewno będzie obniżony nastrój. Kobieta będzie częściej płakać bez powodu, będzie rozdrażniona, smutna, przygnębiona, wycofana. Będzie z nią utrudniony kontakt. Takiej kobiecie będzie brakowało energii życiowej do wykonywania najprostszych czynności. Może być też tak, że kobieta będzie albo spowolniona, albo pobudzona. Będzie bardzo wrażliwa na opinie. Będzie miała wzmożone poczucie bezwartościowości. Będzie myślała, że jest beznadziejną matką, że nie nadaje się do tej roli. Może jej również towarzyszyć nadmierne poczucie winy, że nie jest tak dobrą mamą, jak inne mamy, a także nawracające myśli o śmierci, a nawet próby samobójcze.
Czy depresja poporodowa może też powodować napady agresji?
Lęk może wywoływać agresję. Często jest tak, że kobieta będzie wycofana. Będzie trzymała w sobie emocje, a następnie nastąpi wybuch złości. Może to też przerodzić się w autoagresję i boksowanie siebie psychiczne, ale też w agresję wobec innych członków rodziny - słowną, a nawet fizyczną. Może wystąpić np. agresja wobec nowonarodzonego dziecka. Są to poważne objawy, które pokazują, że osoba nie radzi sobie z regulacją emocji. Jak pokazują ostatnie wydarzenia, nie jest to wcale rzadkie.
Da się zapobiec depresji poporodowej? Jak to zrobić?
Tu kluczowa jest profilaktyka. Jednym z takich sposobów będzie rozmowa. To będzie też dostęp do bezpłatnego lekarza, którego wciąż brakuje. To także zdejmowanie presji z kobiet, że one muszą być idealnymi matkami, że muszą karmić piersią. To także tworzenie sieci wsparcia. Jeżeli kobieta ma wsparcie w mężu, przyjaciołach, rodzinie to jest bardziej otwarta na wołanie o pomoc. Trzeba tez pamiętać, że nie tylko kobieta jest odpowiedzialna za wychowywanie dziecka. Podział obowiązków też jest niezwykle istotny.
Jak powinien zachować się mąż/parter w takiej sytuacji?
Na pewno niech nie ocenia i nie mówi, że będzie dobrze. Niech pyta, jak się czuje. Niech wykaże zainteresowanie i niech nie odpuszcza, jak kobieta na odczepne powie, że wszystko gra. Niech ocena nie pojawia się ani na poziomie ciała, ani tego, jak dana osoba się zachowuje, tylko niech próbuje zrozumieć tę sytuację. Niech mężczyzna otwiera się na rozmowę i niech nie boi się prosić o pomoc dla siebie i dla kobiety.
Rozmawiała Alicja Franczuk