Siedlce. Ostatnie pożegnanie 13-letniego Kuby. Nastolatek zginął we włoskim Rimini
Do tragedii doszło 22 sierpnia na jednej z plaż w Rimini, gdzie Jakub razem z grupą uczniów spędzał wakacje pod opieką dwóch dorosłych. Warunki na morzu były tego dnia trudne – wywieszono czerwone flagi ostrzegające przed niebezpiecznymi falami. Mimo to, kilkoro nastolatków weszło do wody, gdzie chwilę później zderzyli się z siłą żywiołu.
Gdy wszyscy wyszli ze wzburzonej wody, jeden z wychowawców zorientował się, że jedno z dzieci zniknęło. Był to 13-letni Kuba. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania nastolatka, które trwały około godziny. Ciało 13-latka odnaleziono dopiero na sąsiedniej plaży, wyrzucone przez fale.
Reanimacja chłopaka trwała ponad 45 minut. Do akcji włączył się przebywający na wakacjach polski ratownik. Pomimo starań, nie udało się przywrócić funkcji życiowych chłopca.
W sprawie tragicznego zdarzenia włoska prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchano już opiekunów, którzy byli obecni na miejscu oraz świadków zdarzenia. Badane są okoliczności tragicznego wypadku, w tym to, czy dzieci były należycie pilnowane.
Śmierć Jakuba T. wstrząsnęła nie tylko jego rodziną, ale także lokalną społecznością w Siedlcach. W czwartek (12 września) w kościele pw. św. Józefa odbył się pogrzeb chłopca. Po mszy żałobnej ciało nastolatka zostało złożone w grobie w Siedlcach przy ul. Janowskiej. Grób Kuby szczelnie przykryły wiązanki z białymi kwiatami, szarfami od rodziny, kolegów i bliskich znajomych.
Listen on Spreaker.