Tragiczna śmierć rapera Bipolara na oczach brata. Surowy wyrok dla sprawcy wypadku! Już się nie odwoła
Sprawca wypadku, w którym zginął raper Bipolar, usłyszał przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce wyrok, od którego nie przysługuje mu już kasacja do Sądu Najwyższego. Chodzi o zdarzenie z Bożego Narodzenia 2020 r. 20-letni Przemek, początkujący muzyk, przechodził przez oznakowane przejście dla pieszych na u. Witosa w Ostrołęce razem z bratem, gdy uderzyło w niego osobowe audi. Siedzący za kierownicą Arkadiusz K., w momencie wypadku miał 44 lata, uciekł z miejsca potrącenia i nie udzielił 20-latkowi jakiejkolwiek pomocy, zostawiając go na śmierć. Mężczyzna próbował następnie ukryć swoje auto, na które natrafił w lesie pod Ostrołęką mieszkaniec wsi Białobiel, informując policję. Mundurowi zatrzymali wkrótce 44-latka, któremu prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Sąd Rejonowy w Ostrołęce skazał go m.in. na 7 lat więzienia, ale rodzina zmarłego rapera odwołała się od wyroku. Tamtejszy sąd okręgowy rozpatrzył apelację w środę, 15 czerwca.
- Sąd Okręgowy w Ostrołęce częściowo podzielił argumentację przedstawioną w apelacjach oraz na rozprawie apelacyjnej przez Prokuraturę oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych (brata i matki pokrzywdzonego) i zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Ostrołęce podwyższając orzeczoną bezwzględną karę pozbawienia wolności z 7 do 9 lat. W pozostałym zakresie utrzymano wyrok Sądu I Instancji.Ponadto Sąd obciążył oskarżonego kosztami zastępstwa procesowego oskarżycieli posiłkowych oraz kosztami procesu. Wyrok jest prawomocny i nie przysługuje od niego kasacja do Sądu Najwyższego - napisał na swoim profilu facebookowym adwokat Paweł Niewiadomski.