Warszawa, Wesoła. Kierujący skodą wypadł z drogi i uderzył w drzewo
Do dramatycznego wypadku doszło w sobotę, 19 października, późnym wieczorem. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe: skoda, którą kierował 21-letni mężczyzna, oraz kia prowadzona przez kobietę. Siła uderzenia była tak duża, że silnik jednego z pojazdów wypadł na ulicę. Skoda wypadła z drogi, uderzyła w dwa drzewa.
Jak podał "Super Expressowi" prok. Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, w wyniku wypadku 21-letni kierowca skody odniósł poważne obrażenia ciała, m.in.: uraz twarzoczaszki, złamania żeber, stłuczenia płuca oraz odmę opłucnową. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Jeszcze poważniejsze obrażenia odnieśli jego młodsi pasażerowie. W samochodzie znajdowała się czwórka nastolatków: dwóch 17-latków, 16-latek oraz najmłodszy, 13-letni chłopiec. Najciężej ranny okazał się 16-latek, u którego stwierdzono złamanie kręgosłupa, zmiażdżenie śledziony oraz liczne obrażenia wewnętrzne. Nastolatek walczy o życie w szpitalu. Pozostali pasażerowie również doznali poważnych obrażeń.
Kierująca kią kobieta, która prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa, została przebadana na obecność alkoholu we krwi. Badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu, a kobieta nie odniosła żadnych obrażeń. Ze względu na stan zdrowia 21-letniego kierowcy skody, nie udało się go poddać badaniu trzeźwości na miejscu zdarzenia.
Policja nadal prowadzi śledztwo w sprawie wypadku, ustalając dokładny przebieg zdarzeń oraz analizując, kto ponosi odpowiedzialność za tę tragedię. Funkcjonariusze apelują do świadków zdarzenia o kontakt, gdyż każdy szczegół może okazać się kluczowy dla rozwiązania sprawy.