Siedlce. Dwie tragedie na torach w jeden weekend
To był czarny weekend w Siedlcach. W ciągu dwóch dni rozegrały się aż dwie tragedie. W sobotę w we wsi Wojnów służby dostały dramatyczne zgłoszenie. - W sobotę, 24 września po godzinie 20.00 w pobliżu miejscowości Wojnów w gminie Mordy. Pociąg relacji Warszawa-Białystok potrącił poza terenem zabudowanym 47-latka. Mężczyzna zginął na miejscu - poinformowała Podlasie nadkomisarz Agnieszka Świerczewska, oficer prasowa siedleckiej policji. Maszynista był trzeźwy.
Przeczytaj również: Warszawa. Szokująca zabawa na torach. Wskoczyli na pociąg i odjechali! [WIDEO]
Kilka godzin później kolejna tragedia rozegrała się na terenie Siedlec. Maszynista pociągu relacji Czeremcha – Siedlce tuż przed godziną 6 rano w świetle reflektorów zobaczył nagle postać siedzącą na torach. Nie miał szans na wyhamowanie pędzącego stalowego kolosa. Maszyna z łoskotem huknęła w mężczyznę. - Poszkodowany zmarł w wyniku odniesionych obrażeń – informuje policjantka. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności obydwu wypadków.
Wtargnął pod pociąg. Nie żyje
Prawdziwy koszmar rozegrał się w sierpniu na torach pod Ciechanowem. 42-latek wtargnął nagle tuż pod koła pociągu relacji Kołobrzeg-Kraków. Nie miał szans. Więcej przeczytasz TUTAJ.