To kolejny tragiczny wypadek z udziałem motocyklisty w tym tygodniu. We wtorek 2 sierpnia kierujący jednośladem po zderzeniu z samochodem osobowym trafił do szpitala ze złamaną nogą. Zaledwie dzień później doszło do makabrycznego wypadku na skrzyżowaniu ulic Powązkowskiej i Słodowieckiej na warszawskiej Woli.
– Kierujący jednośladem wbił się w przednią część BMW, wyleciał ze swojego pojazdu i uderzył w krawężnik. W trakcie lotu spadł mu kask z głowy. Rany poszkodowanego były bardzo poważne, chodnikiem polała się krew – powiedział dziennikarz „Super Expressu”, który pojawił się na miejscu.
CZYTAJ TEŻ: Warszawa. Makabryczny wypadek w Wawrze. 35-latek wbił się motocyklem w bariery. Na ulicy kałuża krwi
Śmiertelny wypadek na warszawskich Włochach
Niestety zderzenie z 3 sierpnia zakończyło się gorzej niż poprzednie. Motocyklista zginął na miejscu. – Zgłoszenie otrzymaliśmy o 17:14. Doszło do zderzenia samochodu osobowego marki mini z motocyklistą, który poruszał się yamahą. Na skutek zderzenia mężczyzna kierujący jednośladem, pomimo reanimacji, zmarł na miejscu – przekazał w rozmowie z „Super Expressem” Jakub Pacyniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Akcję ratunkową obserwował dziennikarz „SE”. – Według wstępnych ustaleń, kierujący samochodem osobowym nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu motocykliście. Ten, uderzył w bok osobówki. Niestety pomimo reanimacji, zginął na miejscu – przekazał reporter.