Nowe fakty w sprawie tragicznego wypadku przy ul. Woronicza w Warszawie. Sąd podjął decyzję w sprawie kierowcy
Tragiczny wypadek na ulicy Woronicza latem ubiegłego roku był jednym z najgłośniejszych tematów związanych z Warszawą. 13 sierpnia 45-latek kierujący suvem najpierw potrącił kobietę przechodzącą przez jezdnię, a potem wjechał w przystanek autobusowy. Jedna kobieta zginęła na miejscu, druga osoba zmarła w szpitalu. Pięć osób, w tym 3,5-letnie dziecko, odniosło obrażenia. Kierowca nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających. Po wypadku usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i został tymczasowo aresztowany z powodu wagi wydarzenia. Teraz została podjęta nowa decyzja warszawskiego sądu w sprawie kierowcy, który spowodował ubiegłoroczny tragiczny wypadek przy ulicy Woronicza.
"Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów przedłużył stosowanie aresztu o kolejne dwa miesiące wobec sprawcy katastrofy w ruchu drogowym"
Warszawski sąd zdecydował o przedłużeniu o kolejne dwa miesiące tymczasowego aresztu dla 45-letniego kierowcy. "Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów przedłużył stosowanie aresztu o kolejne dwa miesiące wobec sprawcy katastrofy w ruchu drogowym, do której doszło 13 sierpnia 2024 r. na ul. Woronicza w Warszawie, w wyniku której śmierć poniosły dwie kobiety" – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. Podejrzanemu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.