- Zgłoszenie o wypadku dostaliśmy o 8.34. Na miejsce wezawno karetkę, która zabrała 2-letnie dziecko i jego matkę do szpitala. Kierowcy byli trzeźwi - poinformowała Magdalena Bieniak z zespołu prasowego stołecznej policji. Wcześniej policja mówiła o 6-latku, ale po sprawdzeniu okazało się, że chłopiec ma 2-lata.
W akcji ratunkowej udział brali też strażacy. - Na miejscu były dwa nasze zastępy. Kiedy dojechaliśmy, pogotowie jeszcze reanimowało chłopca - usłyszeliśmy w stołecznej straży pożarnej.