Przez trzy miesiące bo budowie hulał wiatr
W ostatni weekend tegorocznych wakacji na Mokotowie zaczął się drogowy koszmar. Ruszyła budowa trasy tramwajowej do Wilanowa, która sparaliżowała ruch na ulicach. Wykonawca inwestycji, firma Budimex, wygrodził plac budowy i prace rozpoczął od wycinki kilkuset drzew i zerwania asfaltu z jezdni. Przez kolejne trzy miesiące mieszkańcy, a zwłaszcza stojący w korkach kierowcy, skarżyli się jednak na to, że na budowie pracowników Budimexu jest jak na lekarstwo. Potwierdzili to nasi reporterzy, którzy przez kilka dni, o różnych porach, obserwowali przebieg prac na Mokotowie. A właściwie ich brak. Co potwierdzili zdjęciami stojących w bezruchu, pustych koparek i placu, po którym hulał wiatr.
Tramwajarze domagali się przyspieszenia prac
Problem zauważyli również tramwajarze, którzy nie są zadowoleni z tempa prac. - Budowa przyśpieszyła, a wykonawca zwiększa liczbę pracowników i rozszerza front robót. Przez ostatnie miesiące wielokrotnie rozmawialiśmy z przedstawicielami Budimexu i dopytywaliśmy o postępy w inwestycji – powiedział rzecznik Tramwajów Warszawskich, Maciej Dutkiewicz, który wskazał, że jednym z czynników kilkumiesięcznego opóźnienia mogły być braki kadrowe u wykonawcy. Tramwajarze zwracają też uwagę, że niewywiązanie się z wartej 685 mln zł umowy może zakończyć się nałożeniem na Budimex milionowych kar finansowych. A opóźnienia są wręcz pewne, gdyż robotnicy zabrali się do roboty dopiero gdy przyszedł śnieg i mróz, a firma nie zagwarantowała sobie w kontrakcie możliwości przerwy zimowej.
Wykonawca twierdzi, że to nie jego wina
Czy to właśnie groźba zapłaty za żółwie tempo prac zmobilizowała robotników? - Problemy nie wynikają z winy wykonawcy, a kary finansowe płaci się tylko w takim przypadku – powiedział Michał Wrzosek z Budimexu. - Kiedy weszliśmy w teren, okazało się, że pod ziemią są instalacje, których nie było w dokumentacji projektowej. Trzeba było to uzgodnić z różnymi podmiotami i dokonać korekt w projekcie, a to zabiera czas – dodał rzecznik wykonawcy, który zagwarantował nas, że robi wszystko, by nadrobić zaległości.
Polecany artykuł: