Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Jarosław Kaczyński we wrześniu może zobaczyć przed swoim domem przy ul. Mickiewicza coś, czego nigdy wcześniej tam nie było. Na chodniku staną parkomaty! Urządzenia, w których można będzie wnieść opłatę za parkowanie w strefie płatnego parkowania. Taka ma tam powstać dokładnie od 6 września. I chodź prezes Kaczyński nie parkuje sam swojego auta pod domem, ponieważ jest wożony rządową limuzyną, to może się pewnego ranka nieźle zdziwić jak zobaczy przed swoją furtką takie ustrojstwo.
Zapowiedź takich zmian prezydent Rafał Trzaskowski złożył już w 2019 roku. Teraz konsekwentnie je realizuje. Już i tak największa strefa płatnego parkowania w Polsce, w ubiegłym roku została zwiększona o 7,8 tys. miejsc postojowych na Woli i Pradze-Północ. Tym razem czas przyszedł na kolejne dzielnice: Żoliborz i Ochotę. W sumie to ponad 14,2 tysiąca miejsc postojowych objętych opłatą. Łącznie będzie ich już ok. 52 tys.
Płatne parkowanie na Żoliborzu będzie obowiązywało m.in. na ul. Krasińskiego, Słowackiego, Broniewskiego, Powązkowskiej czy Mickiewicza (czyli w okolicy domu Jarosława Kaczyńskiego). Na Ochocie parkomaty zawitają m.in. na ul. Banacha, Grójecką czy Kopińską.
To jednak niejedyne zmiany, jakie chce wprowadzić ratusz. Rewolucja czeka abonamenty mieszkańca. Po zmianach mają być dostępne tylko dla osób rozliczających PIT w Warszawie. Ale już w zupełnie innej cenie. Aktualnie posiadacze abonamentu mogą parkować na niewielkim obszarze w pobliżu swojego domu. Przywilej ten kosztuje ich zaledwie 30 zł rocznie, ale obejmuje maksymalnie osiem parkomatów oddalonych nie więcej niż 150 m od miejsca zamieszkania. Teraz za abonament będzie można zapłacić aż 600 zł rocznie! Ale za to w połączeniu z parkowaniem za darmo nawet z dala od domu. – Będzie on uprawniał do bezpłatnego postoju na dużo większym obszarze, obejmującym całe osiedle lub znaczną część dzielnicy – tłumaczy rzeczniczka miasta. Ciekawe czy z takiego przywileju skorzysta ochrona pilnująca prezesa Kaczyńskiego?