W stolicy od dawna toczy się burzliwa dyskusja na temat dekomunizacji ulic. Najpierw rząd wprowadził ustawę, wedle której samorządy miały czas do 2 września 2017 roku na zmienię nazw propagujących komunizm. Ostatecznie, na początku grudnia zeszłego roku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyrok WSA o uchyleniu 47 zarządzeń wojewody zmieniających nazwy ulic w Warszawie. Jedną z takich ulic była ta zmieniona z Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego, która teraz wraca do starej nazwy.
Co ciekawe, nowy prezydent stolicy zapowiedział, że jest za upamiętnieniem tragicznie zmarłego byłego prezydenta Polski i Warszawy. - Nie wykluczam, żeby było jasne, że Lech Kaczyński będzie miał swoją ulicę w Warszawie. Ba, uważam, że powinien mieć swoją ulicę w Warszawie - stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
Trzaskowski ma nawet pomysł, gdzie powinna być ulica imienia prezydenta Kaczyńskiego. - Uważam, że większość warszawiaków by się zgodziła na to, że Lech Kaczyński mógłby mieć swoją ulicę np. przy Muzeum Powstania Warszawskiego – rzucił.
W dyskusji nie zapomniał o krytyce w kierunku obecnego rządu. - Natomiast to nie może być tak, że PiS będzie z pogwałceniem prawa stawiał pomniki, zabierał ulice, place, budował pałace bez rozmowy z samorządem. Tak się po prostu nie da – ocenił.