To nie był żart! Rafał Trzaskowski dostał na piśmie wezwanie do stawienia się na komendzie. Prezydent ma przyjść 21 grudnia o godz. 12.30 na Komendę Rejonową Policji Warszawa I przy ul. Zakroczymskiej, w charakterze osoby, co do której „istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie w sprawie o wykroczenie z art. 54 KW.”.
Rafał Trzaskowski podzielił się tą informacją na swoich mediach społecznościowych. Nawet zamieścił zdjęcie wezwania, na którym są umieszczone wszystkie dokładne dane. Dzień później okazało się jednak, że nie wie gdzie ma się dokładnie stawić. - Nie wiedziałem, że to na ulicy Zakroczymskiej. Tuż obok mojego rodzinnego domu. Nie pamiętałem tego ale oczywiście się stawię na komendzie - stwierdził prezydent podczas porannej rozmowy z Beatą Lubecką w Radiu Zet. A przecież kilkanaście godzin temu prezydent sam wstawiał zdjęcie pisma, które dostał od policji.
Trzaskowski pławi się w LUKSUSIE. Prawdziwy majątek wyszedł na jaw, będziecie w szoku
W dodatku, prezydent zamierza prosić mundurowych o przesunięcie godziny spotkania. Na przesłuchanie chce stawić się dopiero po pogrzebie zmarłej przyjaciółki. - Stawię się, chociaż nie w tej godzinie. Proszę o przesunięcie godziny dlatego, że akurat wtedy jest pogrzeb bohaterki Powstania Warszawskiego więc mam nadzieję, że się policja zgodzi, że pojawię się po pogrzebie - stwierdził prezydent.
Trzaskowski znów ostro ZRUGANY. W Warszawie wybuchła wielka AFERA. Jeden szczegół zaskakuje
Rafał Trzaskowski wytłumaczył też dziennikarce, że nie ma pojęcia czego dotyczy spotkanie z policją. - Nie wiem czy to chodzi o te powiadomienia, którymi ścigają moich współpracowników z bardzo wielu miast, jeszcze z czasów kampanii. Czy chodzi o kwestie dotyczące tych strajków kobiet odbywające się w ostatnich dniach i miesiącach. Dowiem się jak trafię na komendę - powiedział Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski ma gest. Szykuje wielką niespodziankę, będziecie zaskoczeni