Wiceprezydent Michał Olszewski potwierdził, że pracę w ratuszu zakończył 26 kwietnia. Tego dnia po rozmowie z Rafałem Trzaskowskim pożegnał się ze współpracownikami. Formalnie ma oczywiście okres wypowiedzenia. A oficjalne zarządzenie o odwołaniu prezydent podpisze 7 maja, po zaprzysiężeniu przed Radą Warszawy. Wówczas ma przedstawić nowy skład tzw. zarządu miasta.
O roszadach w ratuszu mówiło się już od kilku miesięcy. W trakcie kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski potwierdził, że nową wiceprezydentką Warszawy ma zostać Adriana Porowska, prezeska Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, ekspertka od spraw społecznych. Porowska to reprezentantka Trzeciej Drogi. TD nie wystawiła w wyborach samorządowych własnego kandydata na prezydenta Warszawy, Szymon Hołownia poparł Trzaskowskiego i za to poparcie Trzaskowski obiecał stanowisko wiceprezydenta dla Porowskiej.
Wtedy było jasne, że Porowska musi kogoś z obecnych wiceprezydentów zastąpić. Prezydent Warszawy nie może rozszerzyć liczby wiceprezydentów, zgodnie z przepisami musi ich być maksymalnie czterech. Raczej było jasne, że zostanie Renata Kaznowska (która z powodzeniem przeprowadziła szkoły i szpitale przez pandemię i najazd uchodźców w związku z wojną na Ukrainie) i Tomasz Bratek (podlega mu geodezja, bezpieczeństwo i sprawy dekretowe), którego rekomendowała PO. Trzaskowski wybierał więc między bezpartyjnymi zastępcami – Olszewskim i Aldoną Machnowską-Górą, nadzorującą m.in. instytucje kultury.
I wybrał rozstanie ze swoim dotychczasowym pierwszym zastępcą Michałem Olszewskim, który – obok wiceprezydent Renaty Kaznowskiej był chyba najbardziej zapracowanym urzędnikiem – nadzorował ogromny obszar m.in. inwestycje, transport i kwestie ładu przestrzennego. A po aresztowaniu sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego (dziś europosła) przejął kwestie gospodarki odpadami – to była dziedzina najbardziej krytykowana ze wszystkich.
- Jestem bardzo wdzięczny Hannie Gronkiewicz-Waltz i Rafałowi Trzaskowskiemu, że zaufali mi przez te 17 lat. Byłem dumny z pracy dla warszawiaków. W tym czasie miałem okazję przyczynić się do powstania kilkudziesięciu inwestycji z różnych obszarów - metra, tramwajów, dróg wylotowych, budynków mieszkalnych, obiektów kultury, pomocy społecznej Warszawa to bardzo wymagający mieszkańcy, którzy mnie dopingowali do jeszcze lepszej pracy. Nigdy nie zapomnę setek spotkań, konsultacji, które mnie nauczyły najwięcej o Warszawie. Było warto – wylicza odchodzący wiceprezydent.
Zapytany przez nas o największy sukces z jego punktu widzenia, Michał Olszewski wybrał fundusze europejskie. - W tym czasie udało się pozyskać dla Warszawy aż 19 mld zł - to symboliczne w przeddzień 20 rocznicy w UE – mówi „Super Expressowi” Michał Olszewski. - Ale ciężko zawsze wskazać ten jeden, najważniejszy. Moje trzy największe wyzwania, które wymagają wciąż pracy, to rewitalizacja Pragi, zszywanie brzegów Wisły i Nowe Centrum Warszawy. Kropką nad i tych trzech wyzwań był most pieszo-rowerowy. Nie udało mi się doczekać ukończenia wszystkich projektów i tego żałuję - to będą już kończyli moi następcy – stwierdza wiceprezydent.
Zwraca też uwagę na działanie, które nie było tematem medialnym tak, jak zmiany w centrum czy kładka przez Wisłę.
- Dokładnie 10 lat temu dostałem zadanie integracji metropolii warszawskiej. Dzisiaj mamy efektywną współpracę z 70 gminami i 9 powiatami. Udało nam się zbudować największą i najsilniejszą metropolię w Polsce, w której mieszkańcy ponad 30 gmin korzystają ze wspólnego biletu.
7 maja, na pierwszej sesji nowego samorządu Rafał Trzaskowski zostanie zaprzysiężony przed Radą Warszawy. Po tym przedstawi nowy skład tzw. zarządu miasta.
Obecnie prezydent Warszawy zastanawia się jak podzielić po nowemu kompetencje wiceprezydentów. Na razie nie wiadomo, kto się czym zajmie w nowym rozdaniu.