Most południowy został otwarty w grudniu minionego roku. Mimo to nadal nie ma swojej oficjalnej nazwy. Pomysłów było co niemiara. Proponowano, by nosił on nazwę Bitwy Warszawskiej, Legionów Piłsudskiego, Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a nawet po prostu mostu Południowego. Wyborem odpowiedniej nazwy po raz kolejny komisja nazewnictwa zajęła się w środę, 17 marca. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", radni już mieli głosować, gdy głos zabrał Artur Jóźwik, dyrektor biura kultury w ratuszu. - Chciałbym przekazać, że od pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego wyszła inicjatywa, żeby to był most Anny Jagiellonki. Ważny jest kontekst tego obiektu - zakomunikował.
Radni zdębieli. Dlaczego padło właśnie na tę kobiecą postać? "Gazeta Wyborcza" przekazała, że Artur Jóźwik dokładnie wyjaśnił skąd ten pomysł. Kryje się za nim pewien ważny kontekst historyczny. Anna Jagiellonka w 1573 r. ukończyła budowę pierwszej stałej przeprawy przez Wisłę w stolicy. Przypomnijmy, że Anna Jagiellonka była siostrą Zygmunta Augusta i późniejsza żona króla Stefana Batorego, a także od 1575 r. królową Polski.
ZOBACZ TEŻ: Zaskakujące słowa Rafała Trzaskowskiego. Dotyczą decyzji tysięcy warszawiaków. O co chodzi?
Pomysł Rafała Trzaskowskiego zaskoczył Radnych, ale nie kryją oni, że warto zastanowić się nad tą propozycją. Ostatecznie głosowania nad nazwą mostu nie było. Zostało przełożone na następne spotkanie komisji.