Policjanci z Mokotowa od kilku tygodni namierzali Sebastiana D. Opłaciło się, bo w końcu ustalili, że 19-latek szykuje się do kolejnego odebrania pieniędzy.
Jego kolega zadzwonił do starszej pani i podał się za policjanta. Powiedział, że ktoś chce ją oszukać, a on organizuje zasadzkę na złodzieja. Kazał kobiecie wrzucić do kosza na śmieci przy ulicy 25 tys. złotych, żeby zasadzka się udała.
23 listopada kobieta włożyła pieniądze do jednego z ulicznych śmietników na rogu ul. Targowej i Okrzei. - Po kilku minutach pojawił się Sebastian D. i wyciągnął kopertę. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci i zatrzymali oszusta - opowiada nadkom. Robert Szumiata z mokotowskiej policji. Jak dodaje, to nie pierwsze oszustwo, w którym brał udział chłopak. 20 listopada z kosza przy hipermarkecie Auchan przy ul. Modlińskiej wyciągnął 75 tys. zł. Z kolei 2 lipca inny senior przekazał mu osobiście 141 tys. zł.
19-latek w grupie oszustów pełnił funkcję odbieraka pieniędzy. Paczkę wypchaną banknotami przekazywał do swojego zleceniodawcy, a ten pieniądze dzielił dalej dla kolejnych oszustów w grupie. Sebastianowi D. grozi do 8 lat więzienia. Na razie został tymczasowo aresztowany.
Policja ostrzega przed podstępnymi oszustami. - Policja nigdy nie żąda przekazania pieniędzy. Jeśli ktoś w rozmowie podaje się za policjanta i nakazuje wypłacić pieniądze z banku, na pewno jest oszustem. Należy się natychmiast rozłączyć i powiadomić policję pod numerem alarmowym - dodaje nadkom. Szumiata.