W ubiegłą sobotę około godz. 2 w nocy, w Legionowie doszło do wypadku z udziałem trzech aut. Osobówki zderzyły się w pobliżu skrzyżowania z ulicą Generała Józefa Sowińskiego, jadąc w kierunku Zegrza. Dwie skody i seat najechały na siebie niczym domino. Pierwsza skoda uderzyła w tył drugiej, która następnie uderzyła w poprzedzającego ją seata. Wszystko odbyło się na jednym pasie. Siła uderzenia wyrzuciła jedno z aut, które uderzyło w bariery energochłonne, znaki drogowe i latarnię.
PANIKA w Warszawie: Narciarze przywieźli KORONAWIRUSA z Włoch?
Sprawca uciekł
Wszyscy pasażerowie i kierowcy wyszli z samochodów o własnych siłach. Osoba podróżująca seatem z ogólnymi potłuczeniami została zabrana przez pogotowie. Okazało się jednak, że brakuje jednego kierowcy. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia.
Szokująca ekspertyza! Trujące boisko na Ursynowie
Nie dostosował prędkości
Jak ustaliła lokalna gazeta Powiatowa, kierowca skody nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i uderzył w poprzedzającą go skodę kierowaną przez 45-letniego mężczyznę, który następnie uderzył w poprzedzającego go seata kierowanego przez 45-letnią kobietę. Obecnie policja ustala, kto kierował skodą, która spowodowała wypadek.
Warszawa: Pogoda na wtorek. Będzie ciepło, jednak mokro i wietrznie! Ale nie ma tego złego...