Na ruchliwej trasie S8 między Wyszkowem, a Białymstokiem często zdarzają się wypadki z winy roztargnionych lub pijanych kierowców. Ale żeby sprawcami poważnej stłuczki były trzy malutkie, dopiero co wyklute z jajek, kaczuszki, to coś nieprawdopodobnego. A jednak stało się, choć trudno w to uwierzyć.
Był ładny słoneczny poranek. Na drodze trasy S8 relacji Wyszków - Białystok mnóstwo samochodów. W pewnej chwili na wysokości Niegowa na drogę wybiegają gęsiego trzy małe kaczki, które chciały przejść za swoją mamą na drugą stronę jezdni. I zginęłyby na miejscu, gdyby nie niespotykany refleks i determinacja dwóch kierowców, którzy zatrzymali swoje auta tuż przed maluchami.
Kierujący nissanem oraz fiatem wyhamowali pojazdy lecz jadący za nimi bus nie zdołał zatrzymać auta. Z dużą szybkością najechał na samochody osobowe, a następnie uderzył w bariery energochłonne. W wyniku zderzenia trzech samochodów cztery osoby trafiły do szpitala. Kaczuszkami zaopiekowali się strażacy z Wyszkowa.
Dokładne okoliczności tego zdarzenia badają policjanci.