Warszawa, Praga-Północ. Trzylatek na rowerku bez opieki na ruchliwej ulicy
W poniedziałkowe popołudnie, 28 kwietnia, około godziny 13, strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, patrolując ulicę Korsaka na Pradze-Północ, zauważyli małego chłopca na rowerku. Już z daleka zaniepokoiły ich niepewne manewry dziecka i brak osoby dorosłej w pobliżu.
Natychmiast zwolnili. Niestety, zanim zdążyli zareagować, trzylatek wjechał na jezdnię tuż przed radiowóz! Strażnicy natychmiast wybiegli do chłopca. Dziecko było wyraźnie przestraszone i zdezorientowane. Na domiar złego nie mówił i nie rozumiał po polsku.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Jeden ze strażników został z chłopcem, a drugi zaczął szukać opiekunów w okolicy. Wkrótce do funkcjonariusza, który pilnował malucha, podeszła kobieta. Ze zdziwieniem rozpoznała w chłopcu swojego syna. Wyjaśniła, że zostawiła go pod opieką dziadka, ale chłopiec najwyraźniej wykorzystał moment nieuwagi i oddalił się. Kobieta była wstrząśnięta relacją strażników.
Wraz z policjantami, strażnicy miejscy zweryfikowali tożsamość matki i dziecka, potwierdzając ich pokrewieństwo. Funkcjonariusze udzielili kobiecie pouczenia na temat obowiązków opiekuńczych i zagrożeń wynikających z braku nadzoru nad dzieckiem. Przypomnieli, że w takich sytuacjach łatwo może dojść do tragedii. Na szczęście, tym razem wszystko skończyło się dobrze.