To się nie mieści w głowie. Trzyletni chłopczyk z bardzo ciężkimi obrażeniami ciała został zabrany przez pogotowie. Dramatyczna akcja miała miejsce w Kozienicach, kilkadziesiąt kilometrów od Radomia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł zostać pobity.
Jak ustalili reporterzy TVN24, chłopczyk trafił na oddział neurochirurgii Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Miał tam trafić nieprzytomny. - Został poddany operacji usunięcia krwiaka. Po tej operacji, w stanie krytycznym, został przeniesiony na oddział anestezjologii i intensywnej terapii leczenia bólu w naszym szpitalu - przekazał w rozmowie z reporterem TVN24 wiceprezes placówki Łukasz Skrzeczyński.
Na razie nie znamy dokładnych okoliczności tego szokującego zdarzenia. Wiadomo jedynie, że policja prowadziła na miejscu czynności pod nadzorem prokuratury.
Dziecko przeszło skomplikowaną operację
Jak informuje rmf24.pl, w czasie badań na SOR okazało się, że chłopiec ma ciężki uraz głowy i rozległego krwiaka mózgu. Dziecko musiało przejść pilną operację. Mimo, że lekarzom udało się usunąć krwiaka, nadal pozostaje w stanie krytycznym.