Tunel pod Ursynowem to inwestycja, która zdecydowanie zmieniła życie mieszkańców Warszawy. Cała Południowa Obwodnica Warszawy przejęła dużą część ruchu z miasta, dzięki czemu na ulicach zrobiło się luźniej. Miasto już rozpoczęło planowanie buspasów w Dolinie Służewieckiej. Sam tunel pod Ursynowem, którego budowa pochłonęła 1,5 mld zł, został uroczyście otwarty w poniedziałek, 20 grudnia przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Po udostępnieniu przeprawy dla kierowców w sieci aż zawrzało od niepochlebnych komentarzy kierowców. - Co to ma być?! Zęby można zgubić. Samochodem telepie, jakbym jechał po drewnianym moście albo kocich łbach! - to tylko jedna z wielu krytycznych opinii. Kierowcy narzekają na nierówną nawierzchnię w nowym tunelu, którego budowa pochłonęła niebagatelne sumy. GDDKiA twierdzi jednak, że wszystko jest w porządku.
- Nawierzchnia w tunelu jest nawierzchnią betonową charakteryzującą się dylatacjami pomiędzy płytami, co może wpływać na odczucia kierowców - wyjaśnia Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA. I zapewnia: - Nawierzchnia w tunelu, jak każda inna, w trakcie odbiorów przeszła szereg badań, a otrzymane wyniki spełniają normy jakościowe - przekazała nam Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.
Mieszkańcy Wawra i Wilanowa narzekają też na ogromny hałas, który generuje Południowa Obwodnica Warszawy po otwraciu tunelu pod Ursynowem i zezwoleniu na ruch tranzytowy.
Mimo tych niedogodności, cała inwestycja warta blisko 5 mld zł znacząco odciąży Warszawę i ułatwi komunikację po stolicy, całym Mazowszu, a nawet kraju.