POW

i

Autor: SUPER EXPRESS POW

Tunel pod Ursynowem. Półtora roku obsuwy. Historia wpadek

2021-12-20 14:30

Tunel pod Ursynowem w końcu został otwarty. W poniedziałek (20 grudnia) z wielką pompą przecięto symboliczną wstęgę. Na uroczystości pojawili się premier Mateusz Morawiecki i jego ministrowie. Budowa tego odcinka była jednak prawdziwą drogą przez mękę. Przypomnijmy, jak wyglądała seria wpadek, jakie zaliczono przy jego budowie.

Tunel pod Ursynowem miał być gotowy prawie dwa lata temu. Historia jego budowy zakrawa o absurd, bo termin oddania drogi do użytku był przekładany w sumie aż... sześć razy. Najpierw była mowa, że tunel będzie udostępniony w czerwcu 2020 roku. Zgodnie z umową firma Astaldi miała czas do sierpnia. Tak się nie stało, i nowy termin otwarcia wyznaczono dopiero w marcu 2021 roku! Skąd tak potężna obsuwa?

Wszystko przez biurokratyzację. Przez kilkanaście miesięcy trzeba było czekać na pozwolenia! Prace kolidowały też z bazarkiem "na dołku", który trzeba było przenieść. Sam wykonawca przeżywał wtedy zawirowania związane z kryzysem gospodarczym.

Gdy zbliżał się kolejny termin oddania obiektu, okazało się, że znowu się nie uda. Tym razem na przeszkodzie stanęły silne mrozy i pandemia koronawirusa. Astaldi wystąpiło więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad od podpisanie aneksu do umowy. Po jego uwzględnieniu zapowiedziano zakończenie budowy na II kwartał 2021 roku. Jak się wkrótce okazało - zbyt pochopnie.

Przejechaliśmy gotowym tunelem POW. Otwarcie opóźnione!

Tunel pod Ursynowem. Droga przez mękę

Po raz kolejny deklarowane terminy przegrały w starciu z polską rzeczywistością. 1 lipca drogowcy udostępnili nareszcie tunel, ale tylko dla dziennikarzy, bo w dalszym ciągu nie miał gotowych odbiorów. GDDKiA zarzekało się wtedy, że kierowcy pojadą nim już we wrześniu.

Pod koniec sierpnia 2021 roku sytuacja jednak nie wyglądała zbyt kolorowo. - Trwają testy i odbiory. Wykonawca przygotowuje się do kontroli straży pożarnej – przekazała wtedy rzeczniczka GDDKiA Małgorzata Tarnowska. Szybko się okazało, system oddymiania to istna pięta achillesowa projektu.

Po wydaniu kolejnych decyzji administracyjnych strażacy rozpoczęli testy przeciwpożarowe. Sprawdzali systemy wentylacji i wykrywania ognia. 25 października podczas sprawdzania instalacji zepsuł się wentylator. Strażacy wykryli też braki w dokumentacji. GDDKiA zaczęło wtedy ostrożnie szafować terminami. - Otwarcie nastąpi tej jesieni – powiedziała wtedy zachowawczo Małgorzata Tarnowska. Felerny wentylator pojechał na naprawę do... Portugalii. GDDKiA tłumaczyło, że to nie „rzecz, którą można kupić w supermarkecie” i wymaga specjalistycznego serwisu.

Tunel pod Ursynowem. Ostatnia prosta

Po naprawie wentylatora i szczęśliwym zakończeniu (za trzecim razem!) testów przeciwpożarowych na początku grudnia pozostały już "tylko formalności". Sprawa była bardzo poważna, bo koniec jesieni zbliżał się nieubłaganie. "Otwarcie tunelu jesienią” - GDDKiA powtarzało to, jak mantrę. Ostatecznie udało się jednak uzyskać pozwolenia od wojewody i inspektoratu budowlanego i otworzyć tunel na czas. Jesienią. 20 grudnia 2021 roku.

Sonda
Czy będziesz korzystać z tunelu POW?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają