Tunel pod Ursynowem miał być gotowy prawie dwa lata temu. Historia jego budowy zakrawa o absurd, bo termin oddania drogi do użytku był przekładany w sumie aż... sześć razy. Najpierw była mowa, że tunel będzie udostępniony w czerwcu 2020 roku. Zgodnie z umową firma Astaldi miała czas do sierpnia. Tak się nie stało, i nowy termin otwarcia wyznaczono dopiero w marcu 2021 roku! Skąd tak potężna obsuwa?
Wszystko przez biurokratyzację. Przez kilkanaście miesięcy trzeba było czekać na pozwolenia! Prace kolidowały też z bazarkiem "na dołku", który trzeba było przenieść. Sam wykonawca przeżywał wtedy zawirowania związane z kryzysem gospodarczym.
Gdy zbliżał się kolejny termin oddania obiektu, okazało się, że znowu się nie uda. Tym razem na przeszkodzie stanęły silne mrozy i pandemia koronawirusa. Astaldi wystąpiło więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad od podpisanie aneksu do umowy. Po jego uwzględnieniu zapowiedziano zakończenie budowy na II kwartał 2021 roku. Jak się wkrótce okazało - zbyt pochopnie.
Polecany artykuł:
Tunel pod Ursynowem. Droga przez mękę
Po raz kolejny deklarowane terminy przegrały w starciu z polską rzeczywistością. 1 lipca drogowcy udostępnili nareszcie tunel, ale tylko dla dziennikarzy, bo w dalszym ciągu nie miał gotowych odbiorów. GDDKiA zarzekało się wtedy, że kierowcy pojadą nim już we wrześniu.
Pod koniec sierpnia 2021 roku sytuacja jednak nie wyglądała zbyt kolorowo. - Trwają testy i odbiory. Wykonawca przygotowuje się do kontroli straży pożarnej – przekazała wtedy rzeczniczka GDDKiA Małgorzata Tarnowska. Szybko się okazało, system oddymiania to istna pięta achillesowa projektu.
Po wydaniu kolejnych decyzji administracyjnych strażacy rozpoczęli testy przeciwpożarowe. Sprawdzali systemy wentylacji i wykrywania ognia. 25 października podczas sprawdzania instalacji zepsuł się wentylator. Strażacy wykryli też braki w dokumentacji. GDDKiA zaczęło wtedy ostrożnie szafować terminami. - Otwarcie nastąpi tej jesieni – powiedziała wtedy zachowawczo Małgorzata Tarnowska. Felerny wentylator pojechał na naprawę do... Portugalii. GDDKiA tłumaczyło, że to nie „rzecz, którą można kupić w supermarkecie” i wymaga specjalistycznego serwisu.
Polecany artykuł:
Tunel pod Ursynowem. Ostatnia prosta
Po naprawie wentylatora i szczęśliwym zakończeniu (za trzecim razem!) testów przeciwpożarowych na początku grudnia pozostały już "tylko formalności". Sprawa była bardzo poważna, bo koniec jesieni zbliżał się nieubłaganie. "Otwarcie tunelu jesienią” - GDDKiA powtarzało to, jak mantrę. Ostatecznie udało się jednak uzyskać pozwolenia od wojewody i inspektoratu budowlanego i otworzyć tunel na czas. Jesienią. 20 grudnia 2021 roku.
Polecany artykuł: