W weekend przez Warszawę przeszła fala wezbraniowa. Stan wody w Wiśle mocno podniósł się po ulewach, do jakich doszło w minionym tygodniu nad południową Polską i nad samą stolicą. Intensywne opady deszczu zalewały wiele domów i ulic, mnóstwo pracy mieli też strażacy, którzy pracowali przy wypompowywaniu wody i usuwaniu połamanych konarów drzew.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie prognozował, że fala wezbraniowa dotrze do Warszawy w czwartek. Właśnie wtedy stan wody w rzece zaczął się systematycznie podnosić, by w niedzielę (23 maja) osiągnąć swoje apogeum. W dwie doby poziom wody podniósł się o ponad półtora metra i w szczycie wyniósł 313 centymetrów. Nie został przekroczony stan ostrzegawczy, który wynosi 600 centymetrów. Wysoka woda spowodowała jednak zalanie terenów położonych tuż przy rzece.
Żywioł dosięgnął schodków nad Wisłą w lewobrzeżnej Warszawie, z kolei po prawej stronie rzeki zalane zostały tereny zielone w rejonie Stadionu Narodowego. Tydzień wcześniej w tym miejscu czas spędzała młodzież, która bawiła się przy grillach i ogniskach. Teraz po przejściu fali wezbraniowej tereny zostały zalane. Woda w Wiśle zaczęła już jednak opadać.