Koszty wesela w 2024 roku. Współczesne cenniki przerażają
Wesela od lat wiążą się nierozerwalnie z wysokimi wydatkami. Przyszła para młoda musi więc mieć spory zapas gotówki, by móc zorganizować wymarzoną uroczystość. Najwięcej finansów zazwyczaj przeznacza się na sale oraz na katering. Dodatkowo do tych kosztów dochodzą jeszcze dekoracje, atrakcje, ubiór czy oprawa muzyczna.
Taka impreza to jednak ogromny wydatek nie tylko dla młodych, ale również dla gości weselnych, którzy spoglądając na współczesne realia, coraz częściej zastanawiają się, ile włożyć do koperty. 100, 300, 500 czy może 1500 zł - na ile decydują się Polacy? Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Przeczytaj także: Kultowe czasy PRL-u. Tak wyglądały ówczesne wesela. Stoły pełne bimbru i jedzenia to tylko początek
Ile dać do koperty na wesele 2024? Przeanalizuj te czynniki
Wielu gości tuż przed weselem zastanawia się nad tym, ile pieniędzy włożyć do koperty. Jeśli również tak kwestia zajmuje twoją głowę, przeanalizuj kilka czynników.
Jednym z nim jest stopień pokrewieństwa z panną lub panem młodym. Jeśli jesteś bliską rodziną, warto do koperty włożyć od 1000 do 1500-2000 złotych. W przypadku nieco dalszego pokrewieństwa, znajomych czy przyjaciół przyjmuje się, iż kwota włożona do koperty powinna pokryć koszt "talerzyka".
Co jednak w tym temacie faktycznie myślą Polacy? Portal Wirtualna Polska wiosną 2024 roku zamówił badanie, które zostało przeprowadzone przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, jakie zdanie w kwestii kopert ma społeczeństwo z całej Polski.
Najniższa kwota jak pojawiła się w wynikach ankiety wyniosła 300 zł, natomiast najwyższa 1000 zł. Dokładnie 32 procetn badanych opowiedziało się za kwotą 300 zł, 15 procent rozważa darowiznę w przedziale 500-700 złotych, 11 procent między 700 a 1000 złotych, a jedynie 10 procent planuje przekazać jeszcze wyższą sumę. Zdania są więc zróżnicowane, co jest całkowicie normalne, bowiem każdy z nas zarabia inaczej i tym samym może pozwolić sobie na inny wydatek.