- Zachęcamy, już od dłuższego czasu, do płatności za parkowanie za pomocą aplikacji. To ma sens z kilku powodów, kierowca może zapłacić za konkretny czas, dopłacić w razie potrzeby kilkoma kliknięciami etc. Ale dla nas więcej płatności mobilnych, a mniej gotówkowych to oczywista wygoda i oszczędność. Obsługa parkomatów jest po prostu droższa niż systemu płatności przez aplikacje - powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Jakub Dybalski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.
Kultowe i modne warszawskie restauracje nie wytrzymały z lockdownem! [LISTA]
Z uwagi na takie argumenty stołeczni urzędnicy chcą z każdym rokiem ograniczać ilość parkomatów na ulicach Warszawy. Pierwsze efekty prowadzenia takiej polityki przez miasto widać było już podczas rozszerzania płatnej strefy na Woli i Pradze-Północ. Nasi czytelnicy wielokrotnie alarmowali o braku parkomatów. Doprowadza to do dezorientacji kierowców, w szczególności starszych. Jak słyszymy w ZDM to przemyślany proceder. - Z biegiem czasu spodziewamy się, nawet bez naszego namawiania, że parkomaty staną się mniej potrzebne. Dziś płatności mobilne to około 20 proc. opłat. To się zmienia dość szybko. Ten odsetek rośnie - przekonywał Jakub Dybalski.
PARALIŻ na Trasie Siekierkowskiej. Trzy kolizje i ogromne korki
Warszawa: Krwawy atak nożownika w środku miasta! Gruzin ukrywał się w hostelu
Na nasze pytanie o to, czy jest taka możliwość, by parkomaty całkowicie zniknęły z miasta usłyszeliśmy na razie, że to bardzo daleka przyszłość. Na tę chwilę będzie ich po prostu mniej ale nie znikną. - Nie ma planów całkowitej rezygnacji z parkomatów. One z jednej strony są dla wielu kierowców najważniejszym znakiem, że są w strefie płatnego parkowania, są do nich przyzwyczajeni. Użytkownikami są też np. osoby starsze, które mogą nie chcieć korzystać z aplikacji smartfonowej. Z drugiej strony wydaje mi się, że od każdej osoby, która prowadzi samochód - wielką maszynę, często naszpikowaną elektroniką - można wymagać umiejętności naciśnięcia kilku guzików w telefonie - stwierdził rzecznik ZDM.
Kultowe miejsce zniknie z mapy Warszawy? "Grozi nam bankructwo"
Rozpoczęły się niedawno konsultacje społeczne dotyczące rozszerzenia strefy płatnego parkowania o kolejne dzielnice. Tym razem mają to być Żoliborz i Ochota. Tam drogowcy mają szczególny plac co do parkomatów. - W obu tych dzielnicach pojawi się coś, co przetestowaliśmy już na Pradze i na Woli, czyli ulice, ze znakami B-35, na których będzie zakaz postoju, ale niedotyczący mieszkańców (konkretnie posiadaczy abonamentów i stosownych identyfikatorów). To rozwiązanie dla ulic wąskich, o lokalnym charakterze, z których i tak korzystają mieszkańcy, a trudno tam wyznaczyć zgodnie z przepisami miejsca parkingowe. W takiej sytuacji, ci którzy będą tam parkować nie potrzebują parkomatu - wyjaśnił Jakub Dybalski.
"No to trudno, pacjentka umrze". HORROR w szpitalach, dramatyczne rozmowy ratowników
Obecnie w stolicy w SPPN jest niecałe 38 tys. miejsc parkingowych, które obsługuje blisko 1,7 tys. parkomatów. Poza tym płacić można przez dwie aplikacje mobilne, a operatorzy umożliwiają również płacenie smsem, czy za pomocą komend głosowych.
Niezwykle rzadki gość w warszawskim ZOO. Arnold robi ogromną furorę