Tym razem uczestnicy marszu organizowanego przez Komitet Obrony Demokracji demonstrowali pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie". Pochód KOD-u przeszedł Traktem Królewskim, od Placu na Rozdrożu do Placu Piłsudskiego. Wśród gości był między innymi były prezydent RP Bronisław Komorowski i przedstawiciele partii z opozycji.
Znowu był problem z policzeniem liczby uczestników. Policja podaje, że było ich ponad 40 tysięcy. Warszawski ratusz szacuje, że nawet około ćwierć miliona.
Weekend w Warszawie. Co robić w mieście? [IMPREZY, WYDARZENIA, ATRAKCJE]
Uczestnicy marszu domagali się między innymi publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego i zaprzysiężenia trzech sędziów TK. Protestujący przyjechali do Warszawy z całego kraju, a nawet zza granicy.
Narodowcy też demonstrowali
Problem z policzeniem uczestników był również w przypadku marszu narodowców. Według danych policji, w marszu organizowanym przez środowiska narodowo-katolickie wzięło udział około 4,5 tysiąca osób. Według wyliczeń ratusza, było ich około 2,5 tysiąca.
Narodowcy nieśli sztandary z hasłami „Wielka Polska Narodowa”, „Precz z Targowicą” czy „Gardzę Towarzyszem Bolkiem”. Swój marsz zakończyli na Placu Zamkowym, gdzie swoje przemówienia mieli przedstawiciele środowisk związanych z prawicą.
Z uczestnikami marszu rozmawiał Paweł Mytlewski:
Popieramy idee Unii Europejskiej
W Warszawie świętowano również Dzień Europy. Kilka tysięcy osób wzięło udział w paradzie Schumana. Uczestnicy przynieśli flagi europejskie i kolorowe transparenty. Ich marsz miał pokazać, że integracja Polski z Unią jest kluczowym zadaniem dla rządu.
"Tego dnia, 66 lat temu Robert Schuman, ówczesny francuski minister spraw zagranicznych, złożył propozycję powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, stanowiącej fundament dzisiejszej Unii Europejskiej. Zawsze świętuje się wtedy wartość integracji europejskiej" – mówił prezes Fundacji Schumana Marcin Zaborowski.
Na zaproszenie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz do stolicy przyjechał burmistrz Berlina Michael Mueller. Na ulice miasta wyjechał natomiast berliński piętrowy autobus z napisem "Berlin pozdrawia Warszawę".
Na paradzie Schumana była reporterka ESKI Agata Sulińska: