Kombatantki na chwilkę pojawiły się na demonstracji w centrum stolicy. - Ja już na manifestacje nie chodzę. Teraz niech młodzi walczą. Zostałam przywieziona. Postałam trochę, popatrzyłam i aż serce boli. Całym sercem jestem z protestującymi kobietami – mówi „Super Expressowi” Wanda Traczyk-Stawska (93 l.). Jak mówiła uczestniczka Powstania Warszawskiego, serce boli dlatego, że wciąż trzeba na ulicach walczyć o godność. - Wolność jest składnikiem godności. Jeżeli kobiety są w tej chwili traktowane jak inkubatory, to mają prawo wyjść na ulice. Choć dla ich zdrowia i spokoju w takim trudnym czasie lepiej byłoby siedzieć w domu – zwraca uwagę powstańczyni. Razem z Hanną Stadnik ps. Pętelka czy Anna Jakubowską „Paulinką” wydały oświadczenie, zbulwersowane wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego. Takiej reakcji kombatantek brat twórcy Muzeum Powstania Warszawskiego na pewno się nie spodziewał!
PRZECZYTAJ TAKŻE : TO PRACOWNIK ABW WJECHAŁ W TŁUM KOBIET
„Jesteśmy głęboko oburzone, że Jarosław Kaczyński ośmielił się wystąpić przeciwko tak słusznie demonstrującym młodym Polkom, mając przypięty znaczek Polski Walczącej. Nie ma do tego żadnego prawa. Wykorzystywanie tego znaku w takiej sytuacji jest niedopuszczalne” - oświadczyły uczestniczki Powstania Warszawskiego.
Jarosław Kaczyński wygłaszając przemówienie po protestach kobiet, wystąpił rzeczywiście z kotwicą PW. Dlaczego przy tej okazji? Tego nie wyjaśnił.
PRZECZYTAJ TAKŻE: CZOŁGI POD WARSZAWĄ. MINISTER OSTRZEGA A MON...