Do wszystkich zatrzymań doszło na terenie województwa mazowieckiego. - Przeszukaliśmy kilka mieszkań w praskiej części Warszawy i w Łomży – dodała Jurkiewicz. Wszyscy są członkami grupy przestępczej działającej na terenie Polski oraz w jednym z krajów UE. W jednym z mieszkań policjanci znaleźli też niemal 64 gramy amfetaminy oraz prawie 60 gramów marihuany. Czy szajka zajmowała się tez dilerką? - To jest teraz przedmiotem prowadzonych czynności. W tym momencie jeden z mężczyzn usłyszał zarzut posiadania. Sprawdzamy skąd pochodzą narkotyki i dokąd ewentualnie miały trafić – tłumaczy rzecznik CBŚ. Dwóch z zatrzymanych trafiło do aresztu na trzy miesiące, a reszta ma dozór policyjny.
Zdaniem śledczych ci ludzie mogli wyłudzić od swoich ofiar ponad 500 tys złotych. Zatrzymani działali m.in. metodą „na policjanta CBŚ”. Swoim ofiarom wmawiali, że pracują nad rozbiciem groźnej grupy przestępczej. Prosili o pomoc w uchwyceniu nieuczciwych pracowników banku. Swoim ofiarom kazali przy tym wypłacać pieniądze z konta, albo wybrać z domu. Dotyczyło to też innych kosztowności. Wtedy pojawiał się odbierak, który brał cenna paczkę bezpośrednio od poszkodowanych, albo zabierał ją z umówionego wcześniej miejsca.