Pani Beata opisała swoją historię na jednej z Facebookowych grup. Dołączyła także wideo, które zarejestrowało wyjątkowe zjawisko. Na grupie od razu zawrzała dyskusja, wielu spekulowało na temat tego, czym właściwie może być charakterystyczny błysk we Włochach. Jak podaje GW, ten sam błysk zauważył także inny mieszkaniec, Pan Michał. - Był taki silny, że zrobiło się jasno w pokoju. Trwało to chwilę, po kilku sekundach usłyszałem huk. Kilka minut minęło i to samo: błysk i huk. Pół godziny, czy godzinę później jeszcze raz. Postałem w oknie, ale już więcej nie błyskało – opowiedział Gazecie Wyborczej Pan Michał.
Polecany artykuł:
O poranku, po nocy tajemniczych błysków mieszkańcy żywo spekulowali na temat błysków. Jak wskazali, odpowiedzialny za nie jest najpewniej Instytut Energetyki, który znajduje się przy ul. Mory 8. Wszystko wskazuje na to, że Pani Beata będąc na ul. Solipskiej mogła zobaczyć właśnie tamto miejsce.
Polecany artykuł: