W związku z zagrożeniem epidemiologicznym stołeczni strażnicy miejscy kontrolują miejsca, w których może gromadzić się młodzież. Podczas jednego z takich patroli funkcjonariusze spacerowali ul. Dojazdową, nieopodal cmentarza w Ursusie. Około godz. 12.30 podbiegła do nich zapłakana młoda kobieta z dzieckiem na rękach. Mama przekazała, że dosłownie przed chwilą ktoś ukradł jej wózek spacerowy. Zrozpaczona kobieta dokładnie opisała jak wyglądał. Nie tracąc czasu strażnicy rozpoczęli poszukiwania. Po chwili, za cmentarzem, zobaczyli mężczyznę z wózkiem dziecięcym, który pasował do rysopisu. Ujęty 29-latek przyznał, że wózek nie należy do niego i że zabrał go z pobliskiego parku. Nie umiał wyjaśnić, po co to zrobił. Po kilku minutach zjawiła się mama, która z ulgą rozpoznała swój wart 1000 zł wózek. Strażnicy wezwali na miejsce patrol policji, któremu przekazali ujętego złodzieja.
UKRADŁ WÓZEK matce z dzieckiem. Nie wiedział czemu to zrobił
2020-03-19
11:04
Koronawirus opanował Warszawę. Wszyscy starają się pomagać sobie nawzajem. Niektórzy jednak wykorzystują ten okres w niegodny sposób. Przykładem może być interwencja strażników miejskich w Ursusie.