Policja została poinformowana przez pokrzywdzoną, że ktoś założył konto w banku, używając jej danych. Co więcej, przestępca zaciągnął pożyczki, a nawet podpisał umowę telekomunikacyjną, otrzymując dołączony do niej telefon. Funkcjonariusze bez problemu znaleźli winną. Okazała się nią współlokatorka ofiary, Anna S., która twierdziła, że znalazła dowód na ulicy.
Polecany artykuł:
Oszustka została zatrzymana. Usłyszała zarzuty przywłaszczenia dokumentu, posłużenia się dowodem osobistym innej osoby, podrobienie podpisu i zawarcie umowy z operatorem linii komórkowej. Grozi jej do 8 lat więzienia. Policja wciąż bada sprawę. Chwilowo wobec Anny S. stosowany jest policyjny dozór.