Ukrainiec wtopił się w tłum weselnych gości i prosił ich o pieniądze. Ponieważ goście odmawiali sypnięcia grosze, to 54-latek zaczął ich wszystkich wyzywać. Kościelny wyprosił go za drzwi kościoła.
Niestety po krótkiej chwili, Ukrainiec wrócił i z marszu zniszczył kościelną gablotę. Ceremonie ślubną przerwano, a na miejscu pojawiła się policja.
54-latek został zatrzymany. Za złośliwe przeszkadzanie w akcie religijnym grozi mu do dwóch lat więzienia. Dodatkowo może być deportowany, bo w Polsce przebywał nielegalnie.