Zdaniem polskiej prokuratury, na działalności Piotra Kaszubskiego (handlował m.in. wybielającą pastą do zębów) straciło 190 tys. osób z całego świata, a straty można liczyć w milionach złotych. Okrzyknięty przed kilkoma laty „najmłodszym polskim milionerem” mężczyzna usłyszał kilkanaście zarzutów, jednak pomimo wieloletniego śledztwa do dnia dzisiejszego nie powstał żaden akt oskarżenia. Od 2019 r. sprawa pozostaje zawieszona. Wkrótce miało się to zmienić… - Prokurator Tomasz Łopatka próbował wznowić śledztwo - mówi „Super Expressowi” Piotr Kaszubski. Prokuratura Regionalna w Warszawie rzeczywiście szykuje się na dalsze postępowanie.
- Obecnie przygotowywany jest akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Kaszubskiemu. Musimy uporządkować tę sprawę pod względem procesowym oraz zebrać wszystkie potrzebne akta - mówi nam prokurator Marcin Saduś z Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Żeby jednak postępowanie w Polsce mogło zostać wznowione – zdaniem adwokatów Kaszubskiego – zgodzić się na to musi austriacki wymiar sprawiedliwości, który na podstawie prawa Unii Europejskiej wydał ostatnio korzystną dla biznesmena decyzję. Najpierw sąd zakazał dalszego postępowania przeciw polskiemu biznesmenowi. Teraz prokuratura w Wiedniu potwierdza w piśmie: „Wznowienie postępowania w tej sprawie nie jest już możliwe.”.
- Profesorowie i adiunkci prawa karnego ze Szkół Wyższych Prawa, eksperci biura analiz sejmowych i wybitni adwokaci zgodnie powiedzieli, że prokurator rejonowy Tomasz Łopatka, który wysłał akt oskarżenia, nie ma pojęcia o literze prawa i popełnia wielki błąd - mówi „Super Expressowi” Piotr Kaszubski.