Nikt z mieszkańców tej spokojnej wsi nie podejrzewał, że w tym rozpadającym się budynku dwóch Wietnamczyków ma ogromną uprawę konopi. Plantatorzy pomyśleli o wszystkim, co mogło pomóc roślinom w rozwoju.
W pomieszczeniach, a nawet na strychu były rozmieszczone donice z krzewami konopi. Uprawa dopiero dojrzewała. Wietnamczycy planowali na niej zarobić kokosy, ale ich plany pokrzyżowali policjanci. Szturmem weszli do budynku.
- Akcja została przeprowadzona błyskawicznie. Zabezpieczono 563 krzaki konopi, co dało 39 kg nieosuszonych roślin. To oznacza, że do sprzedaży nie trafi około 85 tys. porcji marihuany o czarnorynkowej wartość ponad 3 mln zł - wyjaśnia mł. asp. Iwona Jurkiewicz z policji w Nowym Dworze Mazowieckim.