Urzędnicy wykosili 600 projektów

Do wydania na projekty mieszkańców będzie w 2017 roku 58 mln zł. Pomysłów było blisko 2600. Ponad 600 urzędnicy w dzielnicach odrzucili - z różnych powodów. Mieszkańcy narzekają na lekceważenie ich aktywności i piszą do Ratusza protest z żądaniem kontroli. - Naszym zdaniem przy weryfikacji projektów doszło do wielu naruszeń regulaminu przeprowadzania budżetu partycypacyjnego - uważa Piotr Skubiszewski, inicjator listu mieszkańców do prezydent stolicy. - Będziemy się przyglądać, czy dochowano procedur - zapewnia Krzysztof Mikołajewski z Centrum Komunikacji Społecznej.

Najwięcej problemów było na Ursynowie. Tu odrzucono aż 91 ze 174 projektów. Jednym z pokrzywdzonych autorów jest Radosław Wałkuski, który proponował wytyczenie pasów rowerowych m.in. przy ul. Romera i Surowieckiego. - Odwołanie złożyłem. Czekam. Ale nie chodzi tylko o mój projekt - zastrzega. - Mamy wrażenie, że w wielu przypadkach urzędnicy nas zlekceważyli. Jeśli coś jest nie tak w projekcie, autor powinien o tym wiedzieć i spróbować poprawić. A zdarzało się, że nikt do autorów nie dzwonił i nie było szans uratować inicjatywy.

Negatywnie zweryfikowano między innymi pomysł wieczornego udostępniania mieszkańcom sal gimnastycznych na Ursynowie. A plan ustawienia "ławek wynalazców przy Parku Polskich Wynalazców" wykoszono, bo. "nazwa może wprowadzić w błąd". Rzecznik Ursynowa Bernadeta Włoch-Nagórny zapowiada, że przynajmniej cztery ze złożonych odwołań zostały już zaakceptowane. - Ale być może będzie ich więcej - dodaje.

W innych dzielnicach jest lepiej, ale również słychać głosy zniechęcenia. Na Ochocie odrzucono 17 ze 125 projektów, na Woli - 49 z 213, na Targówku - 44 ze 152. Urzędnikom z Pragi-Południe nie spodobał się np. projekt toru rowerowego, na Woli dosadzanie drzew przy Pereca i Towarowej, a na Targówku wybieg dla psów i tężnie w parku Wiecha.

Ostateczna lista dopuszczonych projektów ma być ogłoszona w tym tygodniu. Głosowanie: 14-24 czerwca.