W minionym tygodniu informowaliśmy o tragedii, do której doszło w Falenicy. We wtorek, 3 sierpnia, około godz. 17:30 pociąg Kolei Mazowieckich relacji Dęblin - Sochaczew potrącił około 50-letniego mężczyznę. Jego życia nie udało się uratować. Zginął na miejscu. Jak się okazuje, ten wstrząsający wypadek nie każdemu dał do myślenia i niektórzy nadal igrają ze śmiercią w okolicach torów kolejowych. Już dzień później na torach w Falenicy doszło do kolejnej szokującej sytuacji, która ponownie mogła zakończyć się śmiercią. Tym razem ofiar byłoby jednak więcej.
Portal WawaInfo poinformował, że w środę, 4 sierpnia, właściwie w tym samym miejscu, w którym dzień wcześniej doszło do tragedii, dwaj mężczyźni postanowili odbyć beztroską rozmowę. Jak relacjonowała kobieta, która widziała całe zajście, jeden z mężczyzn wszedł na peron i zobaczył znajomego na drugim peronie. Usiedli więc razem na torach, nie zważając na grożące im niebezpieczeństwo.
Z relacji kobiety wynika równie, że mężczyźni byli pijani i agresywni. Na szczęście tym razem ich bezmyślne zachowanie nie zakończyło się koszmarem. Gdy mężczyźni zauważyli zbliżający się pociąg, weszli na peron.