W środku nocy upatrzył sobie kamerę miejskiego monitoringu na słupie energetycznym i... postanowił ją zlikwidować. Najpierw rzucał kamieniami, ale sprzęt mocno się trzymał. Był tak zdeterminowany, że jak małpa wspiął się po słupie i wspomnianym kamieniem rozbił urządzenie. Był przekonany, że nikt tego nie widział. Ale czekała go niespodzianka. -Zabezpieczyliśmy nagranie z kolejnej kamery znajdującej się przy tej samej ulicy. Okazało się, że swoim zasięgiem doskonale utrwaliła zajście - mówi kom. Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji. Policjanci przejrzeli też nagrania z innych kamer, prześledzili całą wędrówkę wandala, aż dotarli do jego miejsca zamieszkania. Kilka dni temu złożyli mu wizytę. 21-latek był w szoku, gdy usłyszał, że nagrała go ukryta kamera. Tłumaczył, że był pijany i go poniosło. Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia i musi wartą 2,5 tysiąca kamerę odkupić. Może to go nauczy rozumu.
UŚMIECH! Jesteś w ukrytej kamerze
2018-01-29
7:30
Wandal spod Konstancina-Jeziorny niczym uczestnicy programów typu ukryta kamera dał się wrobić miejskiemu monitoringowi! Nie spodziewał się, że jego głupie wybryki zostaną nagrane.