Tlenek węgla znów zbiera żniwo w okresie jesienno-zimowym. Wciąż wielu osobom wydaje się, że są w stanie wyczuć go. Niestety, czad jest bezwonny i bezsmakowy. To właśnie powoduje, że jest tak bardzo niebezpieczny. Człowiek nie jest w stanie obronić się.
Tlenkiem węgla zagrożony jest każdy. Nieważne, czy dom jest ogrzewany węglem, gazem lub drewnem - zagrożenie czadem występuje zawsze.
- Najważniejsza jest wentylacja. Jeśli nie dopali się ten materiał palny do dwutlenku węgla, może wystąpić brak tlenu i wtedy pojawi się tlenek węgla, a on już jest trujący. On zabija - mówi Jarosław Kurek, Mazowiecki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej
Najczęstszym powodem wydzielania się tlenku węgla jest zbyt uszczelnione mieszkanie, gdzie brakuje dopływu świeżego powietrza. Trzeba pamiętać o odpowiedniej wentylacji pomieszczeń i kontroli urządzeń grzewczych. Nie wolno zakrywać otworów i kratek wentylacyjnych. Co więcej, warto zakupić czujki czadowe. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, lepiej nie oszczędzać.
- Czujki montujmy w tych miejscach, gdzie śpimy i tam gdzie są ewidentne zagrożenia, czyli kominki, otwarte paleniska czy też kuchnie gazowe - powiedział Zbigniew Sipiera, Wojewoda Mazowiecki
Objawy zatrucia czadem to m.in. bóle głowy, nudności, wymioty czy przyspieszone tętno i oddech.