Dlatego dziennikarze „Super Expressu” sprawdzili, jak wygląda jazda na elektrycznej hulajnodze po Śródmieściu wśród tłumu pieszych na Nowym Świecie. Nasz wypożyczony pojazd rozpędził się do 15 km/h. Mimo ogromnej frajdy, jaką sprawiła jazda, trzeba było bardzo uważać, żeby nie potrącić biegających dzieci, a także turystów, którzy zamiast patrzeć przed siebie, robili zdjęcia.
I jak się okazuje, również na chodniku trzeba mieć oczy dookoła głowy. Jak wyjaśnia policja, kodeks wykroczeń w zobowiązują również pieszych do zachowania szczególnej ostrożności.
– Zgodnie z art. 86 par. 1 kodeksu wykroczeń, kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Nie wszyscy zdają sobie sprawy z tych przepisów, ale zasady ruchu drogowego obowiązują nawet na chodnikach, tu też trzeba zachować szczególną ostrożność – tłumaczy kom. Jarosław Florczak ze stołecznej policji. – Dziś wypożyczyłem hulajnogę pierwszy raz. Staram się omijać pieszych, ale faktycznie trzeba zachować dużą ostrożność, by kogoś nie potrącić – mówi Daniel Bogucki (21 l.).
– Będę musiała teraz się baczniej rozglądać. Hulajnogi cieszą się coraz większą popularnością. Ostatnio widziałam starszego pana, który pędził Chmielną na właśnie takim pojeździe – dodaje Joanna Podolska (62 l.).