Rakotwórczy benzen i toluen zostały wykryte w powietrzu na Woli. Normy były przekroczone prawie dwudziestokrotnie - do takich informacji dotarł nasz reporter, Szymon Kępka. Najgorzej jest przy ulicy Skierniewickiej, w okolicy dawnych zakładów chemicznych Foton. Mieszkańcy woli żyją jednak w niewiedzy, bo docierają do nich jedynie strzępy informacji o niebezpieczeństwie.
- Nasza administracja poinformowała, żeby zamykać okna, ponieważ wydziela się benzen - mówi jedna z mieszkanek Woli. - Dwa razy faktycznie coś czułem, jakby benzyna albo ulatniający się gaz - twierdzi mieszkaniec dzielnicy. Oprócz tego w powietrzu wykryto szkodliwy toluen i ksyleny. To dane z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Badania wykonywano w lutym i marcu tego roku. Wtedy także czasowo zamknięto tamtejszy sąd i okoliczny bank.
- Te badania pokazały dramatyczne przekroczenie norm zanieczyszczeń w powietrzu. Substancje jak benzen toluen i ksyleny są bardzo niebezpieczne - mówi radna niezrzeszona, Aneta Skubida. W okolicach ulicy Skierniewickiej powstaje obecnie osiedle mieszkaniowe. Co ciekawe, urzędnicy wiedzieli o skażeniu już wcześniej, a mimo to wydali decyzję środowiskową, która zezwala na budowę mieszkań.
>>> Na dachu warszawskiego biurowca powstała najwyżej położona pasieka w Polsce! [WIDEO]
- Nie było żadnych przesłanek do tego, by przygotowywać specjalny raport oddziaływania na środowisko. Cały czas monitorujemy tę sprawę, oczywiście w ramach kompetencji, jakie posiada samorząd - mówi Bartosz Milczarczyk ze stołecznego Ratusza. Nasz reporter poprosił o komentarz w tej sprawie również dyrekcję powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Ta niestety nie znalazła dla nas czasu i nie skomentowała sprawy.
Więcej w materiale Szymona Kępki: