Coraz więcej warszawiaków lekceważy nakaz noszenia maseczek w komunikacji publicznej. Nawet w zatłoczonych autobusach i tramwajach można spotkać wiele osób z odkrytą twarzą. A przecież covid-19 nie ustępuje! Warszawscy urzędnicy postanowili zmobilizować mieszkańców stolicy restrykcjami.
- To naprawdę dla dobra nas wszystkich - tłumaczy rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
Zarząd Transportu Miejskiego wysłał we wtorek pismo do Komendy Stołecznej Policji z wnioskiem o wspólne patrole policjantów i inspektorów ZTM, które kontrolowałyby pasażerów autobusów i tramwajów.
- Zarząd Transportu Miejskiego przypomina, że mimo akcji informacyjnej wśród warszawiaków zapanowało pewne rozprężenie i wiele osób lekceważy obostrzenia. Dlatego prosimy o wspólne kontrole i egzekwowanie rządowych nakazów, zwłaszcza, że spodziewamy się kolejnej fali koronawirusa - wyjaśnia Karolina Gałecka.
Zapisz się na darmowy rejs po Wiśle!
Do Komendy Stołecznej Policji jeszcze pismo z wnioskiem o wspólne patrole nie dotarło. Takie kontrole policyjne w autobusach prowadzone sa już m.in. na Śląsku. Sypią się kary!
Za brak maseczki w komunikacji publicznej grozi 5 tys zł. grzywny. A jeśli policja wyśle wniosek o ukaranie do sanepidu, ten może nałożyć nawet 30 tys zł kary.
Warto więc włożyć maseczkę, zanim wsiądziemy do autobusu czy tramwaju, żeby później nie trzymać się za portfel.
Masakra na Woli. Jego partnerka kazała go pobić, ale...
Według najnowszych danych w Polsce potwierdzono 40 782 przypadków koronawirusa, 1 636 osób zmarło. 90 767 osób zostało objętych kwarantanną, 9 356 osób zostało objętych nadzorem epidemiologicznym, 30 771 osób wyzdrowiało.
SZOK! Zobacz najnowsze zarobki prezesów miejskich spółek w stolicy!