Kto nie wierzy, że biały skrzący się w słońcu śnieg nie nadaje się do spożycia, powinien przeprowadzić prosty eksperyment. Wystarczy wziąć śnieżną kulkę do domu i pozwolić jej rozpuścić się w szklance. Taki eksperyment może nas przerazić! Z białego pięknego puchu zostaje brudna szara breja z mnóstwem piachu na dnie. Dlatego sanepid ostrzega, że pod żadnym pozorem nie należy go wkładać do ust.
Przeczytaj: Lubelszczyzna pod śniegiem odcięta od świata! Gmina Mircze: umiesz liczyć? Licz na siebie!
- W śniegu mogą występować bakterie i pasożyty odzwierzęce z powodu zanieczyszczenia odchodami. Bezpośredni kontakt z nimi poprzez dotknięcie, polizanie, spożycie może stworzyć ryzyko zakażenia - tłumaczy Joanna Narożniak, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. To ostrzeżenie dotyczy szczególnie najmłodszych amatorów zimowego szaleństwa, którzy uwielbiają lizać biały puch i nacierać się nim po twarzach.
Trzeba wziąć pod uwagę, że śnieg na ulicach już trochę leży i zdążył porządnie nasiąknąć zanieczyszczeniami z powietrza, spalinami i bakteriami. Grasujące w nim pierwotniaki mogą powodować problemy z układem pokarmowym, wywoływać biegunki i wymioty, a paciorkowce zapalenia gardła i migdałków, a także anginę. Należy się również bać sinicy, powodującej bardzo silne zatrucia, które mogą się kończyć nawet śmiercią.